Pewien znany niemiecki zoolog powiedział:
"Kto trzyma kota wyłącznie w domu, ten może także trzymać złote rybki w wilgotnej chusteczce do nosa "Na kota w mieście czyha wiele zagrożeń: samochody, inni ludzie i zwierzęta. Koty często umierają z powodu zatrucia znalezionym na dworze pokarmem.
Moja kotka Karen nie jest chętna do wychodzenia na dwór. Wystarczy jej balkon, jako namiastka dzikiej wolności. Jednakże co robić, gdy nasz kot wyrywa się żeby wyjść z domu?
Drugi mój kot Ren, gdy zamieszkał z nami miał ok 6 miesięcy. Był przyzwyczajony do życia na wolności. Zaczął się domagać, żeby go wypuszczać na dwór. Dodam jeszcze, że mieszkam w bloku na trzecim piętrze, gdzie drzwi wejściowe są zawsze zamknięte. Doszedł do tego lęk, że może się zgubić albo wpaść pod samochód. Jednak uznałam, że jak do tej pory sobie radził to poradzi sobie i teraz.
Na początku kocur wychodził tylko na klatkę i szybko wracał. Później znosiłam go na dół i siedział chwilę na schodach przed wejściem. Parę razy towarzyszyłam mu w drodze z mieszkania na podwórko. Ren poczuł się na tyle pewnie, że po czterech dniach poszedł swoją drogą.
Kolejną problemem do rozwiązania był jego powrót do domu. Gdy droga powrotna stała otworem, bądź któryś z sąsiadów go wpuścił, nie było problemu. Swoje przybycie oznajmiał drapaniem w drzwi albo głośnym miauczeniem. Jednakże często drzwi wejściowe na klatkę schodową były zamknięte.
Parę dni obserwowałam, kiedy Ren pojawia się przed blokiem. Kręcił się w pobliżu drzwi najczęściej między 21 a 22 wieczorem. Kot jest przyzwyczajony, że gwizdam kiedy go wołam do jedzenia. I w ten sam sposób zaczęłam go przywoływać przez okno. Po paru dniach kot skojarzył, kiedy go wołam i przybiegał pod klatkę schodową. Czekał grzecznie, aż po niego zejdę i otworzę mu drzwi.
Wiele razy czułam niepokój, gdy Ren zbyt długo nie wracał do domu, czy przychodził pogryziony. Jednakże takie jest kocie życie i trzymając go w domu odebrałabym mu możliwość funkcjonowania zgodnie z jego naturą.
Zobacz również, jak wygląda życie towarzyskie kota na podwórku - kliknij tutaj i przejdź do posta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz